sobota, 5 maja 2012

13. Z wizytą w ogrodach watykańskich.

Ponieważ za oknem zrobiło się zielono i zawitało do nas lato, zapraszam Was w miejsce, gdzie każdą (no prawie każdą :P) wolną chwilę spędza papież. Ogrody watykańskie są znane wszystkim z opowieści, jednak nie każdy z nas miał okazję tam być. Dziś wejście do ogrodów jest możliwe, ale tylko w grupie, z przewodnikiem (zwiedzanie trwa ok. 2 godzin) i po wcześniejszej rezerwacji. Bilety można nabyć tylko on line w cenie 31 € normalny i 25 € ulgowy. Bilet zawiera wstęp do Muzeów, Kaplicy Sykstyńskiej i ogródów. Ja miałam to szczęście, że weszłam bez przewodnika, bez limitu czasowego i chyba za free, a jeśli nie za darmo, to za jakąś małą opłatą. Wiem, głupi ma zawsze szczęście :D.





Ogrody watykańskie zajmują powierzchnię ok. 25 ha, co daje nam ½ powierzchni całego Watykanu. Imponujące rozmiary, ale naprawdę nie odczuwa się tego. Ogrodów nie można było zwiedzać aż do momentu kiedy głową kościoła został Pius XII czyli do roku 1939. Styl ogrodów nie jest ujednolicony, dzika przyroda miesza się z romantyzmem, a także uporządkowaniem. Znajdziemy tam różnego rodzaju rośliny z innych zakątków świata, krzewy oraz bardzo stare drzewa. Jednak wszystkie te rośliny są charakterystyczne dla klimatu śródziemnego. Ciekawostką jest, że jak się dobrze poszuka, to można znaleźć szczypiorek i koperek, który był hodowany na szczególne życzenie Jana Pawła II. :)







W ogrodach znajdziemy mnóstwo fontann, kapliczek, grot i pomników m.in. grota Matki Boskiej z Lourdes, pomnik ku czci Matki Boskiej Fatimskiej oraz Jasnogórskiej. W oczy powinien nam wpaść również polski symbol: wielki kamień z krzyżem na szczycie, który miał przypominać Janowi Pawłowi nasz piękny Giewont. Na samym końcu ogrodów znajduję się również „lotnisko”, z którego papież helikopterem przemieszcza się z jedno z dwóch rzymskich lotnisk, aby odbyć dalszą podróż.







Jednym z ciekawszych elementów ogrodu jest herb Watykanu ułożony z różnego rodzaju kwiatów i traw. Na jednej ze stron wyczytałam, że górna część herbu czyli klucze i tiara są stałe, a dolna część jest zmienna i przedstawia symbol panującego obecnie papieża.
Zdjęcie herbu było zrobione na kopule bazyliki.  



Cóż ta atrakcja Watykanu nie należy do najtańszych, ale uważam, że warto. Ja byłam oczarowana zielenią oraz ciszą tego miejsca. To co innego niż wyjście na ulice Rzymu czy nawet Watykanu i spotkanie miliona osób przechadzających się z Koloseum do Bazyliki św. Piotra. ;)



4 komentarze:

  1. Pewnie, że warto. Ale tam ślicznie i kolorowo. Taki jakby trochę raj na ziemi.
    Bardzo fajna notka. Szczególnie zdjęcia urzekają...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity blog, gdy czytałam Twoje posty miałam wrażenie, że podróżuję razem z Tobą :D
    Tak jak ~Addicted poprzednio, teraz i ja czekam niecierpliwie na dalsze ciekawe "artykuły" :)
    pozdrawiam Pela

    OdpowiedzUsuń
  3. Podróże są takie fascynujące !!! Pozdrawiam dodaję do obserwowanych !
    Podoba mi się twój blog! Zapraszam do mnie :
    http://photographyismyexistence.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Dodawaj większe zdjęcia; będą bardziej przyciągać wzrok :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń