piątek, 22 listopada 2013

27. Powązki – cmentarz idealny




Tak właściwie cmentarz Powązkowski inaczej Stare Powązki. Każdy o nich słyszał, wielu widziało. Nie jestem dobra z historii, nie chce Was też zanudzić, więc powiem tylko, że powstał w 1790 roku. Jego powierzchnia to 43 ha, dla porównania Watykan ma 44 ha. Jest tam pochowanych bardzo wielu zasłużonych ludzi,  wielu nieznanych żołnierzy i walczących w powstaniach, także zwykli, nikomu nie znani ludzie. I to jest właśnie niesamowite dla mnie. Pośród bohaterów, nikomu nieznani.



 Odwiedziłam je podczas mojej jednodniowej wizyty w stolicy i od razu się zakochałam. Niesamowity cmentarz z duszą. Groby są niesamowite, niespotykane, inne, zupełnie jak nie na cmentarzu. Znajduje się tam także wiele pomników. Można zapomnieć, że jest się w tak smutnym miejscu. 


Grób Aleksandra Kamińskiego - autora Kamieni na Szaniec
 
 Nie jestem patriotką i ci, którzy mnie znają doskonale o 
tym wiedzą. Jednak Powązki to jedyne miejsce, w którym poczułam patriotyzm i zrozumiałam, że za to, żebym żyła dziś w wolnej, niepodległej Polsce miliony ludzi musiało oddać życie. Aż łza w oku mi się zakręciła…Na pewno tam wrócę.

 To dla mnie grób wyjątkowy. Są tam pochowani Jan Bytnar "Rudy" oraz Maciej Dawidowski "Alek". Rudy jest patronem mojej szkoły, a na szkołę mówi się Bytnarówka.






 Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. To właśnie o ten pomnik było tyle hałasu.

 Groby załogi, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem.

Smutne jest to, że wiele z tych grobów jest zaniedbanych, a przede wszystkim są one puste. My Polacy, powinniśmy pamiętać o tych wszystkich ludziach i od czasu do czasu zapalić na którymś świeczkę. 
 
 Mam marzenie, zobaczyć ten wyjątkowy cmentarz w święto wszystkich świętych.